Miejskie Przedszkole z Oddziałami Integracyjnymi nr 31

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to.

Zrozumiałem

Biuletyn Informacji Publicznej - otwiera się w nowym oknie

Ustawienia

W tym tygodniu porozmawiamy z dziećmi o emocjach i uczuciach. Uczucia i emocje towarzyszą nam podczas różnych aktywności. Mamy nadzieję, że dzięki naszym propozycjom dzieci nauczą się odczytywać emocje swoich bliskich.

Życzymy miłej zabawy - Agnieszka Popis, Sylwia Domańska

  

NASZE PROPOZYCJE

Aktywność umysłowa

1. „Wrażenia i uczucia” - zabawa językowa w oparciu o opowiadanie M. Bennewicza

Dziecko uważnie wysłucha utworu i wypowie się na temat jego treści, utrwali informacje dotyczące rozpoznawania emocji innych.

"Wrażenia i uczucia" Maciej Bennewicz

– Co się stało? – spytał wujek Alfred. – Na klatce schodowej zgasło światło – odpowiedziała babcia. – Adaś bardzo się przestraszył, ponieważ nie mogliśmy znaleźć włącznika. Najpierw upadła mi siatka z zakupami, potem Dragon się wyrwał i pobiegł na parter. W końcu torebka i jej cała zawartość wraz z kluczami wysypała się na schody. Zdaje się, że w tym całym zamieszaniu Ada też się nieźle wystraszyła. Wujek spojrzał najpierw na Adama, a potem na Adę. Raz jeszcze na Adama i znów na Adę. Rzeczywiście oboje mieli nietęgie miny. Adam spoglądał na czubki butów, jakby zauważył tam coś bardzo ciekawego. Ada natomiast wierciła się niespokojnie, oblizując łyżeczkę po jogurcie, którą oblizała już sto razy. – Nie lubię ciemności – stwierdził Adam po chwili. – Ja też nie lubię – zawtórowała mu Ada. – Co takiego jest w ciemności, że jej nie lubicie? – spytał wujek Alfred. – Nie lubię ciemności, bo wtedy nic nie widać – stwierdził Adaś po długiej chwili milczenia. – A ty, dlaczego nie lubisz ciemności? – Wujek zwrócił się do Ady. – Bo nic nie widać, tak jak powiedział Adam. A oprócz tego w ciemności jest pełno strachów. – Strachów? – zdziwił się Alfred. – No tak – odpowiedziała Ada. – Nie wiadomo, co w ciemności czyha. Z różnych dziur i kątów mogą wyleźć wstrętne licha. – No proszę – ucieszył się wujek. – Ada potrafi układać wierszyki: „Nie wiadomo, co w ciemności czyha. Z różnych dziur i kątów mogą wyleźć wstrętne licha”. I kiedy wujek rytmicznie wyrecytował wierszyk Ady, strojąc przy tym głupie miny, wszyscy parsknęli śmiechem. – W takim razie nie ma innego wyjścia, musimy zrobić bardzo ważny eksperyment – zarządził Alfred. Po chwili na środku salonu stało sześć krzeseł, szczelnie opatulonych czterema kocami w taki sposób, że powstał długi i ciemny tunel. Wujek ze swojego plecaka wyjął latarkę i powiedział: – W tunelu, który zbudowaliśmy z koców, jest ciemno, prawda? – Wszyscy wraz z babcią przytaknęli głowami. Wujek kontynuował: – Ale w salonie jest jasno. Jak powstała ciemność? – Z koców? – spytała Ada. – Z krzeseł? – dodał Adam. – Oczywiście, ciemność powstała z koców i krzeseł. Sami zrobiliśmy ciemny korytarz! – zakrzyknął Alfred, zapalił latarkę i dał nura do tunelu. Po chwili był po drugiej stronie salonu, uśmiechnięty wymachiwał włączoną latarką. – Kto następny da nura w ciemność? Oczywiście należy mieć zapaloną latarkę! Ada podbiegła do Alfreda i podobnie jak on przed momentem zanurkowała pod kocami. Po chwili była po drugiej stronie salonu, szczęśliwa i dumna. Eksperyment powtórzyła babcia, za nią pies Dragon i na końcu, trochę się ociągając – Adam. – W takim razie czas na drugi eksperyment: przejście przez tunel z latarką w ręce, ale wyłączoną. W każdej chwili można ją włączyć i ciemność zniknie. Można jednak przejść ciemny przesmyk bez włączania latarki. Na końcu i tak jest jasno. Po chwili wszyscy odważnie zaliczyli nowy eksperyment. Trzecia próba była najtrudniejsza: przejście przez tunel bez latarki. Wujek Alfred wymyślił jednak jeszcze coś dziwniejszego. Gdy Ada jako druga przechodziła przez tunel na czworakach w całkowitej ciemności i to bez latarki, wujek zerwał środkowy koc i zakrzyknął: – Ta dam! Stała się jasność! – Już wiem – zawołał Adam. Ciemność to nie tylko koce i krzesła. Ciemność to brak światła. W ciemności wszystko jest takie samo, tylko brakuje światła. Kocami odgrodziliśmy się od światła w pokoju! – W takim razie czego się bałeś? – spytał wujek. – W takim razie bałem się tego, czego nie widziałem. – A ja bałam się tego, co sobie wyobrażałam – stwierdziła Ada. – Stąd powiedzenie, że strach ma wielkie oczy, gdyż oczy robią się szerokie, gdy sobie wyobrażamy coś okropnego albo gdy nie znamy prawdy – powiedziała babcia. – Co w takim razie robić w przyszłości, gdy się czegoś boimy? – spytał wujek. – Nosić latarkę? – zastanawiał się Adam, drapiąc się po głowie. – A może ciągle zrywać koce, żeby nie było ciemno – stwierdziła Ada, lecz po chwili dodała: – Ale tak się nie da. Koce to był eksperyment, a normalnie jest ciemno i już, strasznie i tyle. – Już wiem – ucieszył się Adam – kiedy przychodzi strach, warto spytać kogoś dorosłego, co się stało. – Znakomicie – przytaknął wujek. – Można też spytać czy to, czego się boimy, na pewno jest groźne, czy tylko tak nam się wydaje? – uzupełniła Ada. – Racja – ucieszył się wujek. – Wujku, a jak coś jest takie nie wiadomo jakie i bardzo trudno o tym opowiedzieć, bo nie wiadomo, co to jest, to co wtedy? – spytał Adam. – W takim razie kolejny eksperyment przed nami. Nauczymy się, co robić, gdy coś jest nie wiadomo jakie. Wujek i babcia na chwilę zniknęli i kiedy znowu pojawili się w pokoju, oboje mieli pomalowane twarze. – Co czujesz, kiedy teraz na mnie patrzysz? – spytał wujek i dotknął palcem serduszka Ady. – Jest mi trochę jakby smutno – odpowiedziała niepewnie. – I robi się jakby szaro i troszkę groźnie – dodał Adam. – Wyglądasz, wujku, jak ktoś zupełnie inny. Zawsze jesteś taki wesoły, a teraz wydajesz się poważny. Trochę jak wampir z filmów albo niebezpieczny złodziej. – W takim razie opiszcie dokładnie, co widać na mojej twarzy – powiedział Alfred. – Masz ciemno umalowane oczy i spuszczone kąciki ust – odpowiedziała Ada. – Na czole masz ciemną zmarszczkę i zrobiłeś takie bardzo poważne oczy, jakbyś się złościł albo raczej zmartwił – uzupełnił Adam. Wujek zrobił sobie zdjęcie telefonem i starł makijaż. – Znakomicie – stwierdził. – Moja twarz wyrażała smutek i żal. Można również powiedzieć, że widać było powagę, skupienie, zmartwienie, a nawet trochę grozy. Uczucia ludzi doskonale widać na ich twarzach. Wystarczy przez moment się przypatrzyć, a potem zapytać siebie samego: co czuję? Wtedy najczęściej ani trochę się nie mylimy. Odpowiedź przychodzi sama. Wystarczy opisać słowami to, co się czuje, gdy patrzy się na twarz drugiego człowieka, i już wiadomo, jakie uczucia w nas budzi oraz jakie przekazuje. Użyliśmy z babcią farb i kosmetyków, żeby podkreślić rysy twarzy i uczucia, lecz na co dzień i bez tego widać, co wyrażają twarze ludzi dorosłych i dzieci. Wystarczy uważnie się przyjrzeć. A teraz kolej na babcię. Opiszcie, co czujecie, gdy na nią patrzycie. – Ja czuję zdziwienie i jakby babcia troszeczkę się wygłupiała. – Ada przekrzywiła główkę, uważnie przyglądając się twarzy babci. – Czuję, że babcia zaraz powie coś śmiesznego – stwierdził Adam. – I jeszcze, że za chwilę zacznie skakać albo wariować po całym mieszkaniu. – Świetnie – ucieszyła się babcia. – Moja mina wyrażała rozbawienie, wesołość, może trochę szaleństwa, ochotę do zabawy i płatania figli. – Super – pochwalił spostrzegawczość dzieci wujek. – I tym razem opiszcie, co widać na twarzy babci – zachęcił. – Jedna brew babci jest podniesiona, a druga trochę w bok, usta są wymalowane do góry. – Adam starał się precyzyjnie opisać minę babci. – Policzki są różowe, a włosy trochę rozwichrzone – dodał. – Oprócz tego babcia kilka razy zamrugała i zrobiła taką minę, jakby miała ochotę opowiedzieć dowcip – stwierdziła Ada. – Nauczyliście się opisywać i wyrażać uczucia, brawo – powiedział Alfred. Zabawa trwała do późnego wieczoru. W końcu role się odwróciły i tym razem Ada i Adam zaczęli – z pomocą mamy Adama – malować twarze, by uwydatnić różne emocje. Babcia, wujek, a potem również mama Ady zgadywali, co wyrażają kolejne miny i makijaże. Były tam przyjemne uczucia, takie jak: radość, podekscytowanie i duma, oraz te nieprzyjemne, na przykład: złość, rozdrażnienie i obraza. Pod koniec pojawiły się nawet bardzo trudne, jak: tajemniczość, zdziwienie i zmęczenie. Dzieci na zmianę z dorosłymi pokazywały kolejne uczucia, wyrażając je makijażem, odpowiednimi minami, ruchami i całym ciałem. Tym sposobem wymyślili nowe kalambury. Zamiast zgadywania filmów lub znanych postaci odgadywali uczucia. Wujek stwierdził, że wszyscy na co dzień gramy w podobne kalambury, bo przecież wystarczy chwila uwagi, by dostrzec, że koleżance jest smutno, że komuś wyrządziliśmy przykrość głupim żartem lub szturchaniem albo że kolega jest dumny, że wykonał zadanie. Widać, że inny kolega potrzebuje pomocy, a jeszcze inny – świętego spokoju, bo źle się czuje. Wystarczy uważnie się przyglądać koleżankom i kolegom, mamie i tacie, znajomym i krewnym, by poczuć, co z tego przyglądania wynika, jakie pojawia się uczucie. I już wiadomo!

Pomocnicze pytania do opowiadania:

- Jakie zdarzenie wywołało rozmowę o uczuciach?

- W jaki sposób wujek Alfred pokazał dzieciom, że najbardziej boimy się tego, czego nie znamy?

- Czy miał rację?

- Jak babcia i wujek Alfred pokazali dzieciom, co zrobić, gdy nie wiemy, jak się czują osoby, z którymi przebywamy?

- Jak wyglądają osoby wesołe?

- Jaki wyraz twarzy najczęściej mają osoby smutne?

- A jak opisalibyście wyraz twarzy osoby zdenerwowanej?

- Czy zdarzają się takie sytuacje, że możemy się pomylić, bo ktoś nietypowo wyraża swoje uczucia?

buzkibuzki

 

2. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie – słuchanie fragmentu opowiadania R. Piątkowskiej

Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie (fragment) Renata Piątkowska

– No, Łukasz, co z tobą? – Babcia podeszła do wnuczka, który zwinął się w kłębek na kanapie, i pogłaskała go po głowie. – Babciu, przecież ty wiesz, że ja się nauczyłem tego wiersza. Umiałem go! Jeszcze wczoraj mówiłem go z pamięci bez jednego błędu! – To prawda – przyznała babcia. – No widzisz. A na występie, gdy przyszła moja kolej, wszystko zepsułem. Początkowo szło mi nawet dobrze. Gdy powiedziałem jedną linijkę, zaraz wiedziałem, jak zaczyna się następna. Aż doszedłem do miejsca, w którym Słoń Trąbalski pozapominał imiona swoich dzieci, żony, a nawet własne. Wybrał się więc do doktora, adwokata, szewca i rejenta, lecz nie pamiętał, o co mu chodzi. Powiedziałem słowa: „Dobrze wiedziałem, lecz zapomniałem, może kto z panów wie, czego chciałem?”. I tu koniec. Nie wiedziałem, co dalej. Nie mogłem sobie przypomnieć, jak zaczyna się następna zwrotka. Zapomniałem, jak się nazywam. W głowie miałem pustkę. – Widać było, że Łukasz bardzo przeżywa swój nieudany występ. – Wiem, że nauczyłeś się tego wiersza, ale dopadła cię trema. To się zdarza nawet prawdziwym aktorom na scenie – pocieszała babcia. – Nie wyszło mi z tym wierszem, ale największą przykrość zrobił mi Witek – rozżalił się Łukasz. – A co on ma z tym wspólnego? – spytała babcia. – Witek przepytywał mnie z tego wiersza przed występem, a potem siedział w pierwszym rzędzie i miał trzymać za mnie kciuki. I kiedy na scenie zapomniałem, co mam dalej mówić, na sali zapadła cisza. Przeciągała się coraz bardziej, a ja byłem coraz bardziej przerażony. Szukając ratunku, spojrzałem na Witka. Myślałem, że może mi podpowie, jak zaczyna się następna zwrotka. A wtedy Witek zaczął się ze mnie śmiać. Pokazał na mnie palcem i zawołał: – Mówi wiersz o zapominalskim słoniu, a sam zapomniał, jak ma być dalej. Łukasz Trąbalski, zapominalski! Ha-ha-ha! – Witek śmiał się głośno i złośliwie, a razem z nim cała sala. Ten śmiech słyszałem nawet za kulisami. Nigdy mu tego nie zapomnę. Przyjaciel się tak nie zachowuje – stwierdził Łukasz z żalem. – No cóż, jak mówi przysłowie, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Ty, będąc w kłopocie, zawiodłeś się na swoim przyjacielu, ale nie zawsze tak bywa. Trudna sytuacja może być okazją, aby ktoś poznał nas z najlepszej strony.

Rodzic zachęca dziecko do dzielenia się wrażeniami po wysłuchaniu opowiadania:

Jak miał na imię bohater opowiadania?

Co mu się przytrafiło?

Na czyją pomoc liczył Łukasz?

Jak myślicie, jak się wtedy czuł?

Co oznacza przysłowie „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”?

Co mogłoby pomóc poprawić nastrój Łukaszowi?

Czy ty też kiedyś byłeś w podobnej sytuacji?

„Co mogłoby pomóc Łukaszowi?” – zabawa dramowa. Rodzic zachęca dziecko do krótkiej burzy mózgów, podczas której zastanawiają się, co mogłoby pomóc Łukaszowi – bohaterowi opowiadania, który czuje się bardzo źle z powodu zachowania przyjaciela. Tak należy pokierować rozmową, by pojawiła się również odpowiedź, że Łukasz mógłby płakać, smucić się, wyżalić się komuś bliskiemu, np. babci. Można podkreślić, że płacz często pomaga nam uporać się z trudnymi emocjami, reguluje je, powiedzieć, że nie wolno wyśmiewać się z płaczących osób. Wyjaśnić, że dorośli też czasem się boją, smucą, płaczą i to jest w porządku. Gdy dziecko jest chętne może przedstawić za pomocą gestów, w jaki sposób można pomóc chłopcu.

 

3. „Lisi ogon” –zabawy z wierszem M. Bennewicza

Proponujemy zabawę ruchową, zachęcając dziecko do wypowiadania treści wiersza. Rodzic prosi o powtarzanie rymowanki oraz ilustrowanie jej treści ruchem (kilka powtórzeń). Można porozmawiać z dzieckiem nt. rozpoznawania i nazywania niektórych stanów emocjonalnych – strach i stres, oraz jak się pozbyć strachu.

Bo strach to tylko przebranie, (gest rozkładania rąk, dłonie otwarte, wyprostowane)

I groźne zakłada maski (dotykanie twarzy, przesuwanie dłoni od czoła do brody)

lecz zadaj sobie pytanie, (gest rozkładania rąk, dłonie otwarte, wyprostowane)

na jakie czeka oklaski? (składanie dłoni jak do oklasków)

Stres karmi się naszym strachem (podnoszenie dłoni do ust, pokazywanie gestu jedzenia)

Jak gołąb na dachu bułką. (podnoszenie dłoni do ust, pokazywanie gestu jedzenia)

Wystarczy jednym zamachem (gest zrzucania czegoś z półki, szeroki zamach jedną, następnie

Przegonić go jak kurz z półki. drugą ręką na zmianę)

- „Co widzisz w ciemności?” – zabawa słowna (pokonanie strachu przed ciemnością) Rodzic proponuje, by dziecko schowało głowę pod kocem i doświadczyło ciemności. Jeżeli dziecko nie chce lub odczuwa lęk, pomimo zachęt, można zaproponować wspólne z rodzicem ukrycie się pod kocem. Następnie dziecko dzieli się wrażeniami na temat tego co widziało w ciemności.

https://www.youtube.com/watch?v=TcLK9ZBUsDs  - Bajka dla dzieci po polsku o emocjach - Polski program UBU

https://www.youtube.com/watch?v=LT7x1CRslR8   - emocje

Aktywność plastyczno-konstrukcyjna

1. „Nastroje z opowiadania” –malowanie farbami

Po wysłuchaniu i analizie treści opowiadania dziecko próbuje namalować jak wyglądali babcia i wujek po specjalnej charakteryzacji. Zadaniem dziecka jest odtworzenie wizerunku smutnej i wesołej osoby w swoich pracach. Tekst opowiadania jest słowną instrukcją dla dzieci. Można w trakcie malowania czytać dziecku fragmenty opowiadania.

 happy

2. „Przebieramy się za strachy”– plastyczna zabawa twórcza.

Należy zgromadzić różne przedmioty, materiały, które będą potrzebne do wykonania pracy. Mogą to być różne materiały: szmatki, ścierki, gazety, bibuła, wstążki, sznurki, ubrania…. Zalecana dowolność i inwencja twórcza dziecka. Może ono przebrać siebie lub któregoś z rodziców. Po wykonaniu pracy prosimy o udokumentowanie dzieła zdjęciem

 Aktywność muzyczna

1. „Jeśli jesteś dziś szczęśliwy”– zabawa muzyczno-ruchowa

Dziecko słuchając piosenki naśladuje podane czynności

https://www.youtube.com/watch?v=az7AZ2La6g4

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy klaśnij raz

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy klaśnij dwa....

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy radość w sercu masz ogromną

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy klaśnij trzy

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy pstryknij raz

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy pstryknij dwa....

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy radość w sercu masz ogromną

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy pstryknij trzy

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy tupnij raz

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy tupnij dwa....

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy radość w sercu masz ogromną

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy tupnij trzy

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy klaśnij raz

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy pstryknij dwa....

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy radość w sercu masz ogromną

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy tupnij trzy

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy radość w sercu masz ogromną

Jeśli jesteś dziś szczęśliwy krzycz HURRA

„Comedians galop” - zabawa słuchowa

https://www.youtube.com/watch?v=go_imOL6wgw

Rodzic zaprasza dziecko do wysłuchania utworu. Wprowadza dziecko w temat utworu, podając jego tytuł. Zachęca, by dziecko zamknęło oczy i wyobraziło sobie, jakie wydarzenia i emocje wyraża muzyka. Po wysłuchaniu utworu dziecko krótko opowiada o swoich uczuciach.

Jak się czuje miś? - zabawa z piosenką Dziecko w trakcie słuchania naśladuje uczucia razem z misiem

https://www.youtube.com/watch?v=yfM-p2u4B3g 

  Aktywność matematyczna

1. „Nasze uczucia”- zabawa matematyczna

Prosimy przygotować dla dzieci po kilka wyciętych serduszek, kwiatków, lub zgromadzić klocki, kredki, patyczki. Do zabawy można również przygotować wspólnie z dziećmi liczmany, które dzieci samodzielnie pokolorują i wytną. Przebieg zabawy zależy od nas. Możemy się umówić, że segregujemy nasze zbiory wg kształtu, koloru, przeznaczenia, kategoriami itp. Można znaleźć i tworzyć też takie grupy, które mają dwie wspólne cechy np. kolor i kształt. Przy okazji dzieci ćwiczą przeliczanie, określają liczebność: mniej, więcej, mogą także dopasować odpowiednią cyfrę do liczebności zbioru. Niżej liczmany do wydrukowania i wycięcia:

liczmany1, liczmany2, liczmany3

 

 

Aktywność ruchowa

„Poruszamy się jak…” – ruchowa zabawa dramowa.

Dziecko chodzi swobodnie po pokoju. Na sygnał rodzica np. uderzenie w bębenek, czy stukot klockami wydaje kolejne instrukcje: Chodzimy jak ludzie zmęczeni, Chodzimy jak ludzie smutni, Chodzimy jak ludzie weseli itp.

„Piłka ciężka jak kamień” – zabawa ruchowa.

Dziecko stoi obok rodziców i rodzeństwa. Mama podaje piłkę i mówi: Podaję ci ciężki kamień. Uważaj, nieś go powoli i nisko, by nie spadł ci na stopę. Dziecko przekazują sobie piłkę w taki sposób, jakby naprawdę była ciężkim kamieniem. Kolejne propozycje: Podaję piłkę jak lekkie piórko, Podaję piłkę jak gorące jajko, Podaję piłkę jak delikatny wazonik itp.

„Figurki” – dziecko z rodzicami  biegają po pokoju w rytm muzyki. Gdy muzyka zostanie zatrzymana, rodzic  mówi: Figurki, figurki zamieńcie się w… − tutaj pada nazwa przedmiotu, zwierzęcia lub rośliny. Dziecko musi zastygnąć bez ruchu w pozie wymienionej postaci. Ta osoba, które najdłużej się nie poruszy, może poprowadzić dalszą część zabawy.

https://youtu.be/O1cFfNWw-Fk 

- Lollipop- Taniec dla Dzieci od Zabawa - Taniec - Energia Animacje

Codzienne zabawy do wykorzystania wg zainteresowań dzieci

1.„Zegary emocji”- Z tektury lub z drewna wykonujemy razem z dziećmi zegar, który wskazuje – zamiast godzin – uczucia. Przymocowujemy na środku ruchomą wskazówkę. Na tarczy zamiast cyferek pojawiają się rysunki, przedstawiające twarze wyrażające określone emocje. Zaczynamy od czterech podstawowych emocji: złość, strach, smutek i radość – dzielimy tarczę na cztery równe części. Zegar wieszamy w miejscu widocznym i dostępnym dla każdego. Wyjaśniamy: Ten zegar zamiast godzin pokazuje uczucia. Możecie pokazać, jak się czujecie w danej chwili, przesuwając wskazówkę zegara. Wtedy mamusia i tatuś (brat i siostra) będą wiedzieli więcej o waszym nastroju i być może będą potrafili wam pomóc. Kiedy dziecko używając zegara, pokaże swoje uczucia, postarajcie się to zauważyć, mówiąc głośno np.: Widzę, że jesteś teraz smutny. Chcesz się przytulić? To może wystarczyć, by poprawić humor dziecku, a jeśli nie, to w ramionach czułego rodzica będzie mu łatwiej powiedzieć, jaka jest przyczyna takiego stanu

2.„Nie rozśmieszaj mnie” – dziecko siada naprzeciwko rodzica. Jedno z nich usiłuje być poważne i za wszelką cenę stara się nie uśmiechać. Drugie ma za zadanie rozśmieszyć partnera. Kiedy mu się to uda, następuje zamiana ról.

3. Wyrażanie uczuć mimiką - Dziecko i rodzice oglądają ilustracje z twarzami wyrażającymi różne emocje. Należy wspólnie z dzieckiem nazwać te uczucia, a kiedy już zaznajomi się ze wszystkimi emocjami, wówczas dziecko otrzymuje jedną ilustrację z obrazem twarzy przedstawiającej jakieś uczucie, musi je pokazać, tak by rodzic mógł odgadnąć, co to za emocja. I tak na zmianę, raz rodzic, raz dziecko, można również grać na punkty czy w parach.

4. Lustro - Dziecko stoi naprzeciwko rodzica, który jest lustrem. Dziecko pokazuje różne miny wyrażające emocje, rodzic próbuje je dokładnie powtórzyć. Potem następuje zamiana ról.

5. Czary-mary - Dziecko rysuje na kartce sytuację, osobę, której się boi, np. ducha. Dorosły jest czarodziejem, który zmienia rysunek w taki sposób, żeby zmniejszyć strach dziecka, np. rysuje klatkę dla ducha.

https://www.youtube.com/watch?v=WvkNxiRfg_Q -   bajka o uczuciach

 

zegary emocji do wydrukowania i samodzielnego wykonania

 

zegar emocjizegar emocji

 

 

 

 

kopciuszek

drzewo